Podczas gotowania na parze (półtłustego) mleka za pomocą dyszy pary w moim ekspresie do espresso mam tendencję do uzyskiwania dość jednolitej konsystencji. Zawsze gotuję mleko na parze, aż osiągnie „strefę pary” na moim termometrze, która wynosi od 65 do 70 stopni Celsjusza. Moja technika parowania mleka polega na „odtłuszczeniu” dyszy pary znajdującej się na wierzchu mleka, aby nie tworzyć dużych bąbelków.
Jednak mam tylko tę jedną technikę gotowania na parze, dlatego mogę nie rozróżniać między, powiedzmy, cappuccino, flat white lub latte - z których każda wymaga różnej ilości spienionego i spienionego mleka.