Pytanie:
Czy ktoś ma doświadczenie z tą metodą warzenia?
daniel
2015-07-19 18:50:25 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Pytanie dotyczy następującej prymitywnej metody parzenia kawy. Używając tej metody od wielu lat, wydaje mi się, że zapewnia ona niezmiennie dobrą kawę, porównywalną z kawą z dobrego ekspresu do kawy, ale bez maszyn i filtrów papierowych.

Przepis: Zagotuj wodę na jedną filiżankę w małym garnku. Dodaj do garnka około półtorej miarki zmielonej fasoli przyzwoitej jakości. Delikatnie obracaj, aż pojawią się kredowe bąbelki. Przefiltruj przez sitko do herbaty do filiżanki. Odstawiamy na chwilę.

Nie ma potrzeby mielenia fasoli na proszek. Sitko do herbaty zbiera większość fusów, a ilość osadu w filiżance jest mniej więcej taka sama jak w kawowym espresso. Jedynym elementem elektrycznym jest młynek do kawy. Używanie wstępnie zmielonych ziaren wymaga większej ilości kawy na filiżankę, ponieważ będzie brakować pewnego smaku.

Ogólnie ta metoda daje kawę nieco słabszą niż espresso. Chociaż mogę dodać trochę cukru do espresso, aby przeciwdziałać goryczowi, jeśli ziarna są stare lub przeciętne, powyższa metoda sitka daje kawę, która jest bardzo pijalna bez cukru.

Czasami zaskakuje mnie, że ta prosta metoda nie jest szerzej stosowana. Czy ktoś jeszcze tego próbował? Czy są jakieś wady tej metody? Nie jest to dużo warte komercyjnie, ponieważ daje przyzwoitą kawę tylko na jedną filiżankę na raz.

Ta metoda jest zaadaptowana z metody, którą widziałem przez rybaka w Brazylii, z tą różnicą, że zamiast sitka do herbaty używał skarpetki. Komentarze mile widziane.

Brzmi podobnie do metody [francuskiej prasy] (https://en.wikipedia.org/wiki/French_press) (lub cafetière), a może hybrydy tego i [kawy po turecku] (https://en.wikipedia.org / wiki / Turkish_coffee). Czy znasz te metody i sprzęt? +1 za hakowanie metod!
@hoc_age: Masz rację, to bardzo przypomina francuską metodę tłoczenia. Nie byłam z tym zaznajomiona. Dzięki.
Podoba mi się pomysł zrobienia tego ze skarpetą.
Zgadzam się, że jest to podobne do francuskiej prasy, tym bardziej, że jest to tylko sztywny sposób na zrobienie naparu zanurzeniowego. Chyba rzadziej, zwłaszcza na zachodzie, bo cenimy sobie wygodę i łatwiej jest włożyć folgery do leja, wlać wodę i nacisnąć guzik i obejrzeć wiadomości, podczas gdy maszyna zajmie się resztą. Następnie po drugiej stronie spektrum są ludzie, którzy ważą swoje ziarna, mielą je młynkiem żarnowym i parzą metodą ręczną (prasa francuska, nalewanie itp.). Czuję małą szarą strefę.
Dwa odpowiedzi:
milez
2015-07-29 12:51:04 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Największą wadą jest to, że fusy można dodać do zbyt gorącej wody. Szczególnie należy unikać dodawania kawy do wciąż wrzącej wody. Wikipedia zawiera odniesienia na temat temperatury i stwierdza, że ​​wrząca woda wydobywa gorycz zamiast olejków aromatycznych. Więc po prostu poczekaj chwilę po odkręceniu wody.

Drugą wadą jest to, że skoro fusy pozostają w dzbanku w kontakcie z wodą, musisz całkowicie opróżnić dzbanek po zaparzeniu kawy. "Gotowe". Dłuższe pozostawianie fusów w kontakcie z wodą tylko poprawi jakość kawy. Oczywiście nie stanowi to problemu, jeśli robisz tylko jedną filiżankę, ale przygotuj się na (wstępnie podgrzany) pojemnik, jeśli robisz więcej filiżanek.

Drugą wadą jest to, że ekstrakcja będzie kontynuowana w twoim kubek z powodu osadu, ale moim zdaniem większość ludzi nawet nie zauważy, że wpływa on na filiżankę.

Oleje kawowe trafiają do wiadomości od czasu do czasu. Ponieważ ta kawa nie jest filtrowana papierowo, zawiera więcej olejów. Niektórzy lubią smak, inni nie. Niektórzy łączą oleje kawowe z poziomem cholesterolu (ja nie ...), co dla niektórych może być osobistą wadą.

Offtopic: metoda, którą opisujesz, polega na tym, jak moja babcia robi kawę, z niewielkimi zmianami którego nie lubię). Po dodaniu fusów podgrzewa wodę do zagotowania ponownie i szybko usuwa ją z pieca po pierwszych oznakach wrzenia.

Edycja: Po prostu chciał wspomnieć, że żadna z wymienionych przeze mnie wad nie jest unikalna dla tej metody.

levous
2015-09-02 19:29:57 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Brzmi jak kawa po turecku http://www.illy.com/wps/wcm/connect/en/coffee/how-prepare-turkish-coffee lub kawa bośniacka http://www.bbc.com/travel/story/20140707-the-complicated-culture-of-bosnian-coffee

W obu przypadkach zwyczajowo miele się drobno sproszkować i mocno osłodzić. Kawa będzie bardzo mocna, bogata i dymna i będzie zawierała sporo osadu, który jednak przeważnie pozostaje na dnie, więc nie wypijesz go do ostatniej części.

Możesz również wypróbować Cowboy Coffee (po prostu wygoogluj, nie wolno mi więcej niż 2 linki)

Jest zaskakująco dobrze, a kiedy jesteś w lesie bez ekspresu do kawy lub zalewasz zapasy, trafisz w sedno



To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange, za co dziękujemy za licencję cc by-sa 3.0, w ramach której jest rozpowszechniana.
Loading...